Tajemnice hipnozy

Początków hipnozy szukać należy w starożytności. Ówcześni Egipcjanie i Grecy wykorzystywali ją na przykład w leczeniu, w tak zwanych świątyniach snu. Na Wschodzie z kolei wywoływano hipnozę poprzez usilne wpatrywanie się w kamienie szlachetne lub kryształy. Wprowadzeniu w trans służyły ponadto posty, skupienie i rytualne tańce. Starożytni umieli wprowadzić się również w autohipnozę. Mnisi z góry Athos, wpatrywali się w tym celu w swój pępek, zaś jogini medytowali i pozostawali przez długi czas w znieruchomieniu.

Nie wszyscy współcześni badacze, zgadają się z tym, iż powyższe praktyki można nazwać hipnozą. Wielu z nich twierdzi, iż informacje o nich, są niewystarczające, by móc jednoznacznie stwierdzić, iż uzyskiwany w skutek tych praktyk stan był nią rzeczywiście.

Etymologicznie słowo "hipnoza" wiąże się z greckim "hypnos" oznaczającym sen. Wpłynęło to na to, iż przez bardzo wiele lat stan hipnozy łączono błędnie ze snem. Obecnie wiadomo, iż cechą wspólną obu stanów, jest co najwyżej wygląd osób, które ich doświadczają.

Prekursorem nowożytnych badań nad hipnozą był Franz Anton Mesmer. Rozwinął on koncepcję stworzoną przez Richarda Meada, według której oddziaływanie ciał niebieskich ma ogromne znaczenie dla życia organizmów żywych, a także pozytywnie wpływa na trapiące je choroby. Dużą część swego życia Mesmer poświęcił również eksperymentom nad leczeniem magnesami. Idee Mesmera rozprzestrzeniły się po całym świecie. W początkach XIX wieku, znaczącymi ośrodkami mesmeryzmu stały się Wilno, Warszawa oraz Kraków. Uważa się, iż na dobre badania nad hipnozą, zapoczątkował właśnie mesmeryzm.

W połowie XIX wieku, angielski lekarz okulista James Braid, opracował autorską metodę hipnotyzowania przez "fiksację" wzroku poprzez wpatrywanie się w świecący przedmiot. Braid stworzył ponadto teorię zjawisk hipnotycznych. Jako jeden z pierwszych wykorzystywał on hipnozę do zmniejszania bólu podczas operacji.

Dzieje badań nad tym zjawiskiem wskazują, iż zainteresowanie nim na przemian ożywało i zamierało. W czasie ostatnich trzydziestu lat hipnoza po raz kolejny wróciła do łask. Znacznie wzrosła liczba publikacji dotyczących eksperymentów nad hipnozą, oraz tekstów zawierających próby naukowego jej wyjaśnienia. Co kilka lat organizowane są ponadto światowe i europejskie kongresy hipnozy.

Pod koniec lat 60-tych, Ernest R. Hilgard założył na Uniwersytecie Stanforda Laboratorium do Badań nad Hipnozą. Hilgar jest twórcą neodysocjacyjnej teorii hipnozy. Jest on też przedstawicielem stanowiska "transowego", zgodnie z którym ludzie różnią się między sobą podatnością hipnotyczną, czyli zdolnością wchodzenia w stan hipnozy. Przez całe życie człowieka cecha ta utrzymuje się na względnie stałym poziomie. Podatność na hipnozę w dużym stopniu zależy od tak zwanych zdolności wyobrażeniowych człowieka. Jednak nawet ich posiadanie, nie przesądza o tym, iż daną osobę można zahipnotyzować. By było to możliwe, osoba ta musi wyrazić zgodę na hipnozę oraz zaufać hipnotyzerowi. Niezgodne z tym stwierdzeniem, ale popularne opinie na temat hipnozy, są niczym więcej jak jednymi z wielu mitów narosłych wokół tego zjawiska. Nieprawdą jest, iż zahipnotyzowana osoba może wyjawić wszystkie tajemnice, ani to, iż hipnoza jest lekiem na wszelkie dolegliwości.

Hipnozę stosować mogą uprawnieni do tego lekarze i psycholodzy. Jej stosowanie dopuszczane powinno być jedynie w celach badawczych, terapeutycznych i dydaktycznych. Stosowanie hipnozy w celach rozrywkowych, na estradach, uważa się za działanie niezgodne z zasadami etyki. Aby terapia hipnozą mogła być skuteczna, osoba stosująca ją musi posiadać odpowiednie kwalifikacje potwierdzone dyplomami renomowanych placówek. W przeciwnym razie oddziaływania tego typu, mogą nie tylko nie przynieść oczekiwanych rezultatów, ale mogą okazać się wręcz niebezpieczne. Hipnoza wciąż pozostaje zjawiskiem poznanym w stopniu niewystarczającym, w związku z czym należy się z nią obchodzić szczególnie ostrożnie.